Archiwum autora

17 marca 2019

Spisek w sprawie boraksu

- autor: astromaria

Źródło: Nexus

Boraks jest występującym w przyrodzie minerałem i źródłem ważnego pierwiastka, boru, oraz tanim i skutecznym środkiem antyseptycznym, przeciwgrzybiczym i owadobójczym, którego stosowanie zostało pod naciskiem Wielkiej Farmy zakazane niemal na całym świecie.

JAK UNIEMOŻLIWIONO LECZENIE ZAPALENIA STAWÓW

Trudno sobie wyobrazić, że boraks, skromny środek czyszczący i owadobójczy, zawiera w sobie potencjał mogący obalić nasz system gospodarczy. Proszę się jednak nie lękać – to zagrożenie zostało rozpoznane i podjęto już stosowne kroki w celu jego zneutralizowania. Zacznijmy jednak od początku.

Kopalny boraks jest surowcem, z którego wytwarza się także inne związki boru. Główne złoża znajdują się w Turcji i Kalifornii. Ich nazwa chemiczna to uwodniony sodowy (lub disodowy) tetraboran (lub po prostu boran sodu), co oznacza, że zawiera cztery atomy boru w połączeniu z dwoma atomami sodu i 10 cząsteczkami (lub czasami mniej) krystalicznej wody. Boraks jest solą sodową słabego kwasu borowego. W roztworze boraks jest silnie zasadowy. Po spożyciu reaguje z kwasem solnym w żołądku, tworząc kwas borowy i chlorek sodu. Boraks zawiera 11,3 procent boru, podczas gdy kwas borowym zawiera go o 50 procent więcej. Po spożyciu związki boru są szybko i prawie całkowicie wydalane z moczem. Dawniej kwas borowy był powszechnie stosowany jako konserwant żywności, ale obecnie jest to zakazane w większości krajów.

Bor jest obecny we wszystkich roślinach i w nie przetworzonej żywności. Dobre diety dostarczają 2-5 mg boru dziennie. W rzeczywistości średnie spożycie w krajach rozwiniętych wynosi 1-2 mg boru na dobę, zaś hospitalizowani pacjenci mogą otrzymać tylko 0,25 mg. Nawozy mineralne hamują absorpcję boru z gleby. Spożycie boru jest dodatkowo zmniejszone wskutek wylewania wody po gotowaniu warzyw oraz przez kwas fitynowy zawarty w pieczywie i płatkach śniadaniowych. Wszystko to często przyczynia się do powstawania problemów zdrowotnych wynikających z niedoboru boru.

Zdrowotne skutki boru

Boraks i kwas borowy mają w zasadzie taki sam wpływ na zdrowie – są dobrymi środkami antyseptycznymi, przeciwgrzybiczymi i przeciwwirusowymi, jednocześnie charakteryzują się łagodnymi własnościami antybakteryjnymi. Bor jest niezbędny dla zachowania integralności i funkcji ścian komórkowych oraz do przekazywania sygnałów przez błony komórkowe. Bor jest rozprowadzany w całym ciele, zaś najwyższe jego stężenie znajduje się w gruczołach przytarczyc, kościach i szkliwie zębów. Jest on niezbędny do dobrego funkcjonowania kości i stawów, regulacji wchłaniania oraz metabolizmu wapnia, magnezu i fosforu poprzez wpływ na przytarczyce. Bor jest dla przytarczyc tym, czym jod dla tarczycy. Niedobór boru powoduje nadczynność przytarczyc wydzielających zbyt wiele hormonu polipeptydowego, który podnosi poziom wapnia we krwi poprzez uwalnianie go z kości i zębów. Prowadzi to do zapalenia stawów, osteoporozy i próchnicy. Wraz z wiekiem wysoki poziom wapnia we krwi prowadzi do zwapnienia tkanek miękkich, powodując skurcze mięśni i sztywność, zwapnienie gruczołów dokrewnych, szczególnie szyszynki i jajników, miażdżycę, kamicę nerkową i zwapnienie nerek prowadzące ostatecznie do ich niewydolności.

Niedobór boru, w połączeniu z niedoborem magnezu, jest szczególnie szkodliwy dla kości i zębów. Bor wpływa na metabolizm hormonów steroidowych, a zwłaszcza hormonów płciowych. Zwiększa niski poziom testosteronu u mężczyzn i poziom estrogenów u kobiet w okresie menopauzy. Pełni też pewną rolę w konwersji witaminy D do postaci czynnej, zwiększając absorpcję wapnia i odkładanie się go w tkance kostnej i zębach, ale nie powodując zwapnienia tkanek miękkich. Pozostałe korzyści to poprawa problemów z sercem, wzrokiem, łuszczycą, równowagą, pamięcią oraz funkcji poznawczych. Związki boru mają właściwości przeciwnowotworowe i są „silnymi czynnikami antyosteoporozowymi, przeciwzapalnymi, hipolipidemicznymi, antykoagulacyjnymi i antynowotworowymi”. 1

Leczenie artretyzmu przez dra Rexa Newnhama

W latach 1960. dr Rex Newnham, który pracował jako agrobiolog w Perth w stanie Australia Zachodnia, zachorował na artretyzm (zapalenie stawów). Konwencjonalne leki nie pomagały, miał też świadomość, że rośliny na tym obszarze były dość ubogie w sole mineralne. Wiedział, że bor wspomaga metabolizm wapnia w roślinach i zaczął przyjmować codziennie 30 mg boraksu. W rezultacie w ciągu trzech tygodni ból, obrzęk i sztywność całkowicie zniknęły.

Władze resortu zdrowia i przedstawiciele świata medycyny nie były zainteresowane jego odkryciem, natomiast osoby chorujące na zapalenia stawów, których stan się poprawił, były zachwycone. W końcu wytworzył tabletki zawierające 3 mg boru i poprzez tak zwany marketing szeptany sprzedał w ciągu miesiąca 10000 opakowań. Kiedy zwrócił się do firmy farmaceutycznej o wprowadzenie tych tabletek na rynek, firma zorientowała się, że ten lek zastąpi droższe i zmniejszy jej zyski. Tak się złożyło, że miała ona swoich przedstawicieli w komitetach rządowych zajmujących się problemami zdrowia publicznego i przy ich pomocy Australia ogłosiła w roku 1981, że bor i jego związki są w każdym stężeniu trucizną. Newnhama skazano na zapłacenie grzywny w kwocie 1000 dolarów za sprzedawanie trucizny. W ten sposób skutecznie uniemożliwiono leczenie zapalenia stawów w Australii.2 Później dr Newnham opublikował kilka naukowych prac na temat boraksu i artretyzmu. Jedna z nich omawiała podwójnie ślepą próbę wykonaną w połowie roku 1980 w Królewskim Szpitalu w Melbourne, która wykazała znaczną poprawę u 70 procent jej uczestników i tylko u 12 procent przyjmujących placebo.3 Ustalił również, że wyspy, na których tradycyjnie uprawiana jest trzcina cukrowa, mają bardzo niski poziom boru w glebie z powodu długotrwałego intensywnego używania nawozów chemicznych. Najniższy poziom ma Jamajka i częstość występowania na niej zapalenia stawów dochodzi do 70 procent. Co więcej, zauważył nawet, że większość tamtejszych psów kuleje. Następny pod względem niskiego poziomu boru jest Mauritius, gdzie częstość występowania zapalenia stawów stóp dochodzi do 50 procent. Dzienne spożycie boru w tych krajach nie przekracza 1 mg. USA, Anglia, Australia i Nowa Zelandia mają generalnie średnie stężenie boru w glebie i jego spożycie wynosi w nich 1-2 mg boru, zaś częstość występowania zapalenia stawów około 20 procent. We wszystkich uzdrowiskach specjalizujących się w leczeniu zapalenia stawów występuje bardzo wysoki poziom boru. Jego wysoki poziom występuje także w Izraelu, z szacunkowym dziennym spożyciem wynoszącym 5-8 mg, przy częstości występowania zapalenia stawów w zakresie od 0,5 do 1,0 procenta.

Badanie kości wykazało, że artretyczne stawy i przylegające do nich kości zawierają tylko połowę ilości boru, która znajduje się w zdrowych stawach. Maź stawowa, która smaruje stawy, także wykazuje niedobór boru w artretycznych stawach. Po uzupełnieniu boru kości były o wiele twardsze niż normalnie. Złamane kości potraktowane dodatkowo borem zrastały się w czasie około połowy krótszym od normalnego i to, zarówno u ludzi, jak i zwierząt. Pewnego razu dr Newnham spostrzegł dziewczynkę w wieku dziewięciu miesięcy cierpiącą na młodzieńcze zapalenie stawów. Boraks wyleczył ją w dwa tygodnie.

Dr Newnham pisze, że zazwyczaj ludziom udaje się pozbyć bólu, obrzęków i sztywności w okresie od dwóch do trzech miesięcy. Następnie mogą ograniczyć leczenie z trzech tabletek boru do jednej (każda o zawartości 3 mg) dziennie jako dawki podtrzymującej. Stwierdził też, że pacjenci z reumatoidalnym zapaleniem stawów często doświadczają reakcji Herxheimera (inaczej reakcja Łukasiewicza-Jarischa-Herxheimera lub Herx) i że zawsze jest to dobry znak prognostyczny. Jeśli udaje się im wytrwać, po kilku kolejnych tygodniach ból, obrzęk i sztywność ustępują. 4, 5 Reakcja Herxheimera jest wczesnym nasileniem objawów w postaci wzrostu bólu powodowanego przez toksyny uwolnione przez zabite drożdżaki (Candida) i mikoplazmy. Byłem zaskoczony tym, że ten efekt grzybobójczy występuje już przy tak niskiej dawce. Równie zaskakujące jest to, że reakcja Herxheimera wystąpiła także u około 30 procent osób ze zwyrodnieniową chorobą stawów, co sugeruje, że granica między zwyrodnieniową chorobą stawów a ich reumatoidalnym zapaleniem jest dość płynna. W opornych na leczenie przypadkach należy korzystać dodatkowo z innych środków przeciwbakteryjnych.

Osteoporoza i hormony płciowe

Niedobór boru powoduje utratę dużych ilości wapnia i magnezu wydalanych w moczu. Suplement boraksu zmniejsza ten ubytek o prawie 50 procent. Ponieważ utracony wapń pochodzi z resorpcji kości i zębów, niedobór boru jest najważniejszym czynnikiem powodującym osteoporozę i próchnicę zębów. Około 55 procent Amerykanów powyżej 50 roku życia ma osteoporozę, z czego około 80 procent stanowią kobiety. Osteoporoza jest odpowiedzialna za miliony złamań kości rocznie. Po podawaniu szczurom z osteoporozą boraksu przez 30 dni ich kości powróciły do normy.6 Te korzystne efekty są spowodowane wyższą zawartością boru w kościach, który wzmacnia je i normalizuje hormony płciowe, co stymuluje wzrost nowej tkanki kostnej.
Niski poziom estrogenów po menopauzie jest głównym powodem rozwoju osteoporozy u wielu kobiet. U mężczyzn poziom testosteronu spada bardziej stopniowo, co powoduje wystąpienie osteoporozy w późniejszym czasie. Uzupełnienie boru przez kobiety po menopauzie podwaja w ich krwi poziom najbardziej aktywnej formy estrogenu – 17-beta estradiolu – do poziomu występującego u kobiet na estrogenowej terapii zastępczej, ponadto podwojony zostaje także poziom testosteronu.7 Bor nie podnosi estrogenu ponad zdrowy poziom, natomiast równoważy hormony płciowe w podobny sposób, jak robi to sproszkowany korzeń macy8. U młodszych mężczyzn przyjmowanie 100 mg boraksu dziennie podniosło poziom wolnego testosteronu o jedną trzecią.9 Jest to szczególnie interesujące dla kulturystów.

W przeciwieństwie do medycznej preferencji chemicznej kastracji mężczyzn z rakiem prostaty badania boru dowodzą, że podwyższony poziom testosteronu jest korzystny, prowadzi do kurczenia się guza prostaty i specyficznego antygenu gruczołu krokowego (PSA) w surowicy (PSA jest wykorzystywany jako marker guzów i zapalenia gruczołu krokowego). Ponadto poprawia się pamięć i zdolność poznawcza osób w podeszłym wieku.10 Również przy wrażliwych na estrogen rakach piersi użyłbym boraksu do normalizacji metabolizmu wapnia-magnezu i funkcji błon komórkowych, zamiast zdawać się na przypuszczalnie błędną koncepcję medyczną.

Grzyby i fluorek

„Borax Cures” („Leczenie boraksem”) to forum Earth Clinic (Klinika Ziemi)11, na którym opisano wiele udanych terapii przeciwko drożdżakom (Candida). Osoby o wadze ciała od małej do średniej przyjmują 1/8 łyżeczki boraksu w proszku, a osoby o większej wadze 1/4 łyżeczki na litr wody. Taką wodę pije się niewielkimi porcjami przez cały dzień przez cztery lub pięć dni w tygodniu tak długo, jak to jest konieczne.

Wielu respondentów pisało, że wyleczyli się tym sposobem lub że znacznie im to pomogło.

Oto przykład postu (wiadomość podana w Internecie), jaki można tam przeczytać: „Ja również mam łuszczycę, więc może ból w moich stawach jest wynikiem zakradania się łuszczycowego zapalenia stawów. Po przeczytaniu o boraksie na tym forum pomyślałem, aby go spróbować. Mój Boże! Ból w kolanach zniknął w ciągu jednego dnia!… Także stan mojej łuszczycy wydaje się być znacznie lepszy i to po zaledwie dwóch dniach picia 1/4 łyżeczki boraksu rozpuszczonego w jednym litrze wody dziennie”.

Oto kolejny post, tym razem o grzybicy palców: „Zamoczył stopy, a następnie wziął garść [boraksu] i wcierał go w całe stopy. Powiedział, że swędzenie ustało natychmiast! Był oszołomiony. Kilka tygodni później, zapytałem go, co z jego grzybicą. Odpowiedział: «Hurra! Nie wraca! To coś całkowicie ją wyleczyło»”. Inne entuzjastyczne posty traktują o pleśniawkach pochwy. Boraks okazał się znacznie skuteczniejszy od innych środków zaradczych. Zwykle jedna duża kapsułka żelatynowa wypełniona boraksem lub kwasem borowym była wkładana przed snem przez kilka nocy… do dwóch tygodni. Alternatywnie, proszek miesza się z chłodnym, zestalonym olejem kokosowym i stosuje jako bolus lub czopek.

Najnowsze badania naukowe 12 potwierdzają te pozytywne obserwacje dotyczące pleśniawki pochwy. Kapsułka wypełniona kwasem borowym działała nawet w przypadkach lekoopornej odmiany drożdżaków (Candida) i przeciwko wszystkim testowanym bakteriom. Ze względu na większe rozcieńczenie, irygacja może nie być wystarczająco silna w przypadku bakterii i lekoopornych drożdżaków, ale powinna działać na normalne Candida. Za sprawą swojej zasadowości boraks był skuteczniejszy od kwasu borowego. Normalnie, drożdżaki (Candida) istnieją jako nieszkodliwe owalne komórki drożdży. Kiedy zostają poddane stresowi, zaczynają rozwijać się w łańcuchy wydłużonych pseudostrzępków i ostatecznie tworzą mocno inwazyjne długie, wąskie przypominające rurki włókna zwane strzępkami, które uszkadzają ściany jelita, wywołują stan zapalny i zespół nieszczelnego jelita. Pseudostrzępki i strzępki można dostrzec we krwi osób z rakiem i chorobami autoimmunologicznymi. Drożdżaki (Candida) mogą również tworzyć mocne warstwy w formie błony. Kwas borowy/boraks hamuje jej tworzenie i przekształcanie się komórek nieszkodliwych drożdży w inwazyjne strzępki. W innych artykułach wykazałem, że ten proces, inicjowany zazwyczaj przez antybiotyki, jest główną przyczyną większości naszych współczesnych chorób, co czyni z boraksu i kwasu borowego podstawowe środki ochrony zdrowia.

We wnioskach przeglądu naukowego z roku 2011 stwierdzono, że „kwas borowy jest bezpieczną, alternatywną, ekonomiczną opcją dla kobiet z nawrotowymi i przewlekłymi objawami zapalenia pochwy w przypadkach, w których konwencjonalne leczenie jest nieskuteczne”.13

Skoro jest on lepszy od leków, to dlaczego nie wykorzystuje się go jako pierwszej opcji?

Wykonane w Turcji14 badanie wykazało ochronne działanie kwasu borowego na żywność zanieczyszczoną mikotoksynami, szczególnie grzybiczymi aflatoksynami. Jedna z nich, aflatoksyna B1 (AFBl), powoduje duże uszkodzenia DNA i jest najsilniejszym czynnikiem rakotwórczym, jaki kiedykolwiek testowano, o szczególnym działaniu na wątrobę i płuca, a także powodującym wady wrodzone, immunotoksyczność, a nawet śmierć zwierząt gospodarskich i ludzi. Leczenie kwasem borowym ma charakter ochronny – zwiększa odporność DNA na uszkodzenie oksydacyjne wywołane przez AFB1. Silne przeciwgrzybicze działanie kwasu borowego jest powodem, dla którego jest on tradycyjnie używany jako konserwant żywności.

Boraks, podobnie jak równie zagrożony płyn Lugola, może być też używany do usuwania z organizmu nagromadzonego w nim fluoru i metali ciężkich. 15 Fluor nie tylko powoduje pogorszenie stanu kości, ale prowadzi także do zwapnienia gruczołu szyszynki i do niedoczynności tarczycy. Boraks reaguje z jonami fluoru, tworząc fluorki boru, które są następnie wydalane z moczem. W ramach chińskich badań, w ramach których leczono 31 pacjentów ze szkieletową fluorozą, stosowano od 300 do 1100 mg boraksu dziennie przez trzy miesiące. Leczenie było bardzo skuteczne.

Współpracowniczka forum One Earth Clinic (Klinika Jednej Ziemi) od ponad 10 lat cierpiała z powodu fluoru na fibromialgię/trądzik różowaty, chroniczne zmęczenie i chorobę zwyrodnieniową stawu żuchwowego (zespół Costena). Kiedy zastosowała 1/8 łyżeczki boraksu, w ciągu dwóch tygodni jej twarz oczyściła się, zaczerwienienie zblakło, temperatura ciał znormalizowała się, poziom energii wzrósł i stopniowo straciła zbędne kilogramy.

W kolejnym poście czytamy: „Siedem lat temu rak tarczycy, w następnym roku zmęczenie nadnerczy, potem wczesna menopauza, po roku wypadanie macicy po histerektomii, w kolejnym roku fibromialgia i neuropatia. We wczesnym dzieciństwie piłam fluoryzowaną wodę i zażywałam fluor w tabletkach. Jesienią 2008 roku spodziewałam się całkowitego inwalidztwa. Ledwo mogłam chodzić i nie mogłam spać z powodu bólu. Wymiotowałam codziennie od bólu w plecach… Po przeczytaniu o fluorze zrozumiałam, skąd biorą się wszystkie moje problemy… Rozpoczęłam odtruwanie boraksem w rozcieńczeniu 1/8 łyżeczki na litr wody i w ciągu trzech dni moje objawy ustąpiły”.

Stosunek wapnia do magnezu

Istnieje antagonizm oraz współdziałanie między wapniem i magnezem. Około połowa magnezu zawartego w organizmie znajduje się w kościach, natomiast druga połowa jest wewnątrz komórek tkanek i narządów. Tylko jeden procent jest we krwi i nerki utrzymują stały jego poziom-poprzez wydalanie jego nadmiaru w moczu. Z kolei 99 procent wapnia jest w kościach, a reszta w płynie na zewnątrz komórek.

Mięśnie kurczą się, gdy wapń przenika do komórek, a odprężają się, gdy jest z nich wypompowywany i jego miejsce zajmuje magnez. Ta komórkowa pompa wymaga dużo energii do wypompowywania wapnia. Jeśli komórki mają mało energii, wapń może gromadzić się wewnątrz komórek. Prowadzi to do tylko częściowego rozluźnienia mięśni, sztywności, częstych skurczów i ograniczonej cyrkulacji krwi i limfy. Wraz z pogarszaniem się problemu więcej wapnia przemieszcza się z kości do miękkich tkanek. Komórki nerwowe również mogą go gromadzić, co prowadzi do wadliwej transmisji sygnałów przez nerwy. W soczewkach (oczu) nadmiar wapnia powoduje zaćmę. Ilość produkowanych hormonów ciągle spada, ponieważ gruczoły wydzielania wewnętrznego coraz bardziej ulegają zwapnieniu, przez co wszystkie pozostałe komórki stają się niepełnosprawne, jeśli chodzi o ich normalne funkcje. Ponadto nadmiar wapnia powoduje wewnątrzkomórkowy niedobór magnezu, który jest potrzeb ny do aktywacji licznych enzymów, a którego niedobór prowadzi do nieefektywnej, blokowanej produkcji energii.
Kolejny problem polega na tym, że nadmiar wapnia uszkadza błony komórkowe i utrudnia składnikom odżywczym wnikanie do komórek, zaś odpadom opuszczanie ich. Kiedy poziom wewnątrzkomórkowego wapnia jest zbyt duży, komórka umiera. To dowodzi znaczenia boru jako regulatora błon komórkowych, szczególnie w odniesieniu do przepływów wapnia i magnezu. Przy niedoborze boru do komórek dostaje się za dużo wapnia, którego nie może wyprzeć magnez. Jest to stan występujący w podeszłym wieku i w chorobach będących wynikiem niedoboru boru. Kiedy cieszymy się dobrym zdrowiem, zwłaszcza w młodszych latach, stosunek wapnia do magnezu stanowiący normę wynosi 2:1 i jest wspomagany dobrą dietą, ale z wiekiem niedobór boru i wynikające z tego choroby zmuszają nas do stopniowego ograniczania wapnia i zwiększania magnezu.

Do pełnej skuteczności boru w procesie cofania zwapnienia tkanek konieczna jest odpowiednia ilość magnezu. Dla osób starszych zalecam 400-600 mg magnezu wraz z codzienną suplementacją boraksu rozłożoną na cały dzień, zaś przy przewlekłych problemach ze stawami dodatkowe dawki magnezu podawane przez skórę. Doustne podawanie magnezu musi być właściwie dostosowane ze względu na jego przeczyszczający efekt. Wątpię, aby suplementy wapnia były korzystne w przypadku osteoporozy. Moim zdaniem osoby cierpiące na osteoporozę mają dużo wapnia przechowywanego w tkankach miękkich, gdzie nie powinno go być. Zadaniem boru i magnezu jest przemieszczenie tego nieprawidłowo rozmieszczonego wapnia do kości. Uważam, że skupienie się medycyny na wysokim spożyciu wapnia jest receptą na przyspieszone starzenie.

Co i jak często stosować

W niektórych krajach (np. w Australii, Nowej Zelandii i USA) boraks nadal można znaleźć w pralniach i w działach supermarketów ze środkami do czyszczenia. Nie ma tam „spożywczego” boraksu. Kwas borowy, jeśli jest dostępny, można stosować na poziomie około 2/3 dawki boraksu.

Po pierwsze, należy rozpuścić lekko zaokrągloną łyżeczkę do herbaty (5-6 g) boraksu w jednym litrze wody. To będzie nasz stężony roztwór, który należy przechowywać w miejscu niedostępnym dla małych dzieci.

Standardowa dawka to jedna łyżeczka (5 ml) wyżej opisanego stężonego roztworu. Zawiera ona 25-30 mg boraksu i zapewnia około 3 mg boru. Należy brać codziennie jedną taką dawkę z napojem lub posiłkiem. Jeśli czujemy się po niej dobrze, możemy przyjąć drugą dawkę przy kolejnym posiłku. Jako dawkę podtrzymującą można przez nieokreślony czas przyjmować jedną lub dwie porcje dziennie.

Jeśli ktoś cierpi na zapalenie stawów, osteoporozę i pokrewne schorzenia, menopauzę czy też sztywność z powodu zaawansowanego wieku lub jeśli ktoś ma potrzebę poprawienia niskiej produkcji hormonów płciowych, wówczas powinien zwiększyć spożycie do trzech lub więcej standardowych dawek rozłożonych w czasie, aż poczuje, że jego problem uległ wystarczającej poprawie. Potem można wrócić do jednej lub dwóch dawek dziennie. Jeśli ktoś chce spróbować większą dawkę zalecaną przez Earth Clinic w leczeniu drożdżaków (Candida) i usuwaniu fluoru z organizmu, powinien użyć stężonego roztworu w następujący sposób:

  • niższa dawka dla osób od małej do normalnej wagi: 100 ml (odpowiednik 1/8 łyżeczki boraksu w proszku), pić w różnych porach dnia;
  • wyższa dawka dla osób o większej wadze: 200 ml (odpowiednik 1/4 łyżeczki boraksu w proszku), pić w różnych porach dnia.

Zawsze należy zaczynać od standardowej dawki i zwiększać ją stopniowo do zamierzonego maksimum. Maksymalną dawkę stosować przez cztery lub pięć dni w tygodniu, dopóki istnieje taka potrzeba.

Boraks jest raczej zasadowy i w większych stężeniach ma mydlany smak, który można zamaskować sokiem z cytryny, octem lub kwasem askorbinowym.

Boraks i kwas borowy zostały sklasyfikowane w Europie jako rozrodcze trucizny i od grudnia 2010 nie są już ogólnodostępne w Unii Europejskiej. Obecnie boraks jest nadal dostępny w Szwajcarii, 16 ale przesyłanie go do Niemiec nie jest dozwolone. W Niemczech jego małe ilości (20-50 g) można zamówić w aptece jako truciznę, lecz jego sprzedaż musi być zarejestrowana.
Tabletki boru, zawierające zazwyczaj 3 mg boru, można kupić w sklepach ze zdrowymi produktami lub przez Internet. Zawierają one szczelnie opakowany bor, ale nie w formie jonowej, jak w boraksie lub kwasie borowym. Choć są właściwe jako ogólny suplement boru, nie sądzę, aby były skuteczne w zwalczaniu drożdżaków (Candida) i mikoplazmy lub jako szybka kuracja przeciwko zapaleniu stawów, osteoporozie bądź jako lekarstwo na menopauzę. Większość badań naukowych i indywidualnych doświadczeń dotyczy boraksu lub kwasu borowego. Aby poprawić skuteczność, zalecam przyjmowanie trzech lub więcej tabletek boru, rozłożone w czasie, codziennie przez dłuższy okres czasu w połączeniu z odpowiednią porcją magnezu oraz odpowiednim programem antybiotykowym.17

Możliwe niepożądane skutki uboczne

Choć skutki uboczne leków farmaceutycznych wydają się być negatywne i często niebezpieczne, w przypadku medycyny naturalnej, takiej jak terapia boraksem, są one zwykle reakcjami korzystnymi o długotrwałych skutkach. Najczęstsza jest reakcja Herxheimera po wyeliminowaniu drożdżaków (Candida). W niektórych z wyżej cytowanych postów, dochodziło do szybkiej poprawy w ciągu kilku dni. To jest zawsze funkcjonalna reakcja. Wysoki poziom wapnia w komórkach powoduje kurczenie się mięśni lub skurcze, które stanowią pospolitą przyczynę bólu. Bor, zwłaszcza w połączeniu z magnezem, może szybko zrelaksować mięśnie i usunąć ból.

Jednak przy wieloletnich ciężkich zwapnieniach duże ilości wapnia nie mogą być redystrybuowane w krótkim czasie. Prowadzi to do wzrostu jego stężenia w dotkniętym zwapnieniami obszarze, zwłaszcza w biodrach i ramionach, co może przez dłuższy czas powodować problemy, takie jak skłonność do silnych skurczów i bólu lub problemy z krążeniem krwi bądź przekazem sygnałów przez nerwy. Związane z nerwami efekty w dłoniach i stopach mogą objawiać się drętwieniem lub zmniejszeniem wrażliwości skóry. Przechodzące przez nerki większe ilości wapnia i fluoru mogą powodować czasowe bóle nerek. Takich reakcji leczniczych nie można uniknąć, gdy dąży się do naprawy zdrowia. Jeśli dochodzi do nieprzyjemnych efektów, należy zmniejszyć spożycie boraksu do czasu ustąpienia problemu, a następnie znowu stopniowo zwiększać jego spożycie. Pomocne mogą być dodatkowe środki, takie jak picie większej ilości płynów w postaci kwasów organicznych, takich jak sok z cytryny, kwas askorbinowy lub ocet, a także poprawa przepływu limfy poprzez skakanie na batucie, spacery lub przyjmowanie odwróconej pozycji.

Problemy związane z toksycznością

Agencje zdrowia publicznego niepokoi toksyczność boru. Równie dobrze można być zaniepokojonym po przeczytaniu poniższego tekstu dotyczącego chlorku sodu (sól kuchenna):
„Ostra ustna toksyczność [LD50, dawka, przy której połowa badanych zwierząt ginie], 3000 mg/kg [szczur]… Przewlekły wpływ na ludzi: mutagenny dla komórek somatycznych ssaków… Nieznacznie niebezpieczny w przypadku kontaktu ze skórą, po spożyciu lub inhalacji. Najniższa opublikowana śmiertelna dawka (Lowest Lethal Dose) [człowiek]… 1000 mg/kg… Wpływa niekorzystnie na układ rozrodczy ludzi (toksyczność płodu, aborcja) drogą wewnątrz-łożyskową… U podatnych kobiet może zwiększyć ryzyko toksemii w ciąży… Może powodować działania niekorzystne dla rozrodczości i wady wrodzone u zwierząt, zwłaszcza szczurów i myszy (toksyczność płodowa, aborcja, nieprawidłowości układu mięśniowo-szkieletowego i wpływu na matkę [na jajniki, jajowody])… Może wpływać na materiał genetyczny (mutagenny)… Spożycie dużych ilości może podrażniać żołądek… nudności i wymioty. Może wpływać na zachowanie (spastyczność mięśni/skurcz, senność), organy zmysłów, metabolizm i układ krążenia. Ciągłe wystawienie na jego działanie może powodować odwodnienie, przekrwienie wewnętrznych narządów oraz śpiączkę…” 18

A teraz porównajmy toksyczność chlorku sodu z kartą bezpieczeństwa (Material Safety Data Sheet; w skrócie MSDS) boraksu/kwasu borowego:

„Mała toksyczność doustna, LD50 u szczurów wynosi 4500 do 6000 mg/kg masy ciała… Rozrodcza/rozwojowa toksyczność: badania żywieniowe zwierząt na szczurach, myszach i psach przy wysokich dawkach, wykazały wpływ na płodność i jądra. Badania na szczurach, myszach i królikach z użyciem chemicznie związanego kwasu borowego w dużych dawkach wykazują wpływ na rozwój płodu, w tym utratę masy jego ciała i mniejsze zaburzenia układu szkieletowego. Podawane dawki były wielokrotnie wyższe od tych, na które ludzie byliby normalnie narażeni… Brak jakichkolwiek dowodów rakotwórczego działania u myszy. Dla kwasu borowego nie zaobserwowano żadnych mutagennych działań w szeregu krótkoterminowych testów mutagenności. Badania epidemiologiczne na ludziach nie wykazują wzrostu chorób płuc w populacjach narażonych na przewlekłe ekspozycje na pył kwasu borowego i pył boranu sodu… (i) żadnego wpływu na płodność”. 19

To pokazuje, że sól kuchenna jest od 50 do 100 procent bardziej toksyczna od boraksu – zmienia materiał genetyczny i jest mutagenna, podczas gdy boraks jest nieszkodliwy w tym zakresie. Niemowlęta są najbardziej narażone przy wysokim spożyciu boraksu. Ocenia się, że 5-10 gramów może spowodować silne wymioty, biegunkę, wstrząs, a nawet śmierć, jednak zabójcze dawki nie są dobrze udokumentowane w literaturze. Poniższe dane dotyczące toksyczności pochodzą z dokumentów Amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska i Ośrodków Zwalczania i Zapobiegania Chorób. 20,21

W rezultacie przeglądu 784 przypadkowych zatruć ludzi od 10 do 88 gramami kwasu borowego nie wykryto ofiar śmiertelnych, a 88 procent przypadków było bezobjawowych, co oznacza, że ofiary niczego nie zauważyły. Odnotowano jednak wpływ na przewód pokarmowy, układ krążenia, wątrobę, nerki i centralny układ nerwowy. Ponadto zaobserwowano zapalenie skóry i rumień oraz stwierdzono śmierć wśród niektórych dzieci i dorosłych narażonych na więcej niż 84 mg boru/kg, co odpowiada ponad 40 g boraksu na 60 kg masy ciała.

Badania na zwierzętach wykazały szkodliwy wpływ na rozrodczość jako najpoważniejszy efekt spożycia boru. Wśród narażonych przez kilka tygodni szczurów, myszy i psów zauważono uszkodzenie jąder i spermy przy dawkach przekraczających 26 mg boru/kg, co odpowiada 15 g boraksu na dobę przy 60 kg masy ciała. Najbardziej zagrożony jest rozwijający się płód i spośród badanych zwierząt szczury doznały największych uszkodzeń. W jednym z badań niewielkie ubytki wagi ciała płodu odnotowano już przy dawce 13,7 mg boru/kg/dzień przyjmowanego w czasie ciąży. Ustalono, że nie wywołującą żadnego efektu jest dawka poniżej 13,7 mg/kg/dzień, co odpowiada około 7 g boraksu na 60 kg masy ciała.

W rezultacie trwających od trzech pokoleń badań na szczurach ustalono, że nie ma żadnej rozrodczej toksyczności przy poziomie 30 mg boru/kg/dzień. Ta dawka odpowiada 17 g boraksu na 60 kg masy ciała przyjmowanych przez trzy pokolenia! W innym badaniu na trzech generacjach nie wykryto żadnego problemu przy w 17,5 mg boru/kg/dzień, co odpowiada 9 g boraksu na 60 kg masy ciała, podczas gdy następna wyższa testowana dawka 58,5 mg/kg/dzień odpowiadająca 30 g boraksu na 60 kg masy ciała spowodowała niepłodność. Dlatego też możemy założyć, że bezpieczna dla układu rozrodczego dawka nie powinna przekraczać około 20 g/60 kg/dzień. Badania możliwego związku między upośledzeniem płodności i wysokim poziom boru w wodzie, glebie i pyle wśród mieszkańców Turcji pracujących przy wydobyciu i przetwarzaniu boru nie wykryły żadnego wpływu. W jednym z badań zgłoszono nawet podwyższony w stosunku do średniej krajowej w USA współczynnik dzietności wśród pracowników zajmujących się produkcją boraksu.

Wszystko to jest ważne, ponieważ możliwa rozrodcza toksyczność jest oficjalnym powodem obecnego ataku na boraks. W odniesieniu do wyżej wspomnianego chlorku sodu, czyli soli kuchennej, MSDS stwierdza: „Chociaż chlorek sodu jest stosowany jako kontrola negatywna w niektórych badaniach rozrodczości, został użyty również jako przykład, że prawie każdy środek chemiczny może powodować wady wrodzone wśród zwierząt doświadczalnych, jeśli badanie jest prowadzone w odpowiednich warunkach”. Należy o tym pamiętać podczas czytania poniższego fragmentu.

Atak na boraks

Zapalenie stawów i osteoporoza dotyka około 30 procent ludzi w krajach rozwiniętych. Osteoporoza wymaga dłuższej opieki w szpitalu niż jakakolwiek inna choroba. Jest to główne źródło dochodu dla medyczno-farmaceutycznego systemu. Jeśli kuracja borowo-magnezowa stanie się powszechnie znana, wówczas to źródło wyschnie. Przemysł medyczno-farmaceutyczny robi, co może, aby do tego nie dopuścić.

Kiedy dr Newnham odkrył leczenie artretyzmu borem, nie stanowiło ono wielkiego problemu dla firm farmaceutycznych, ponieważ wiadomości rozchodziły się powoli i łatwo było je stłumić. Obecnie jest zupełnie inna sytuacja i w odpowiedzi na nią boraks jest obecnie publicznie demonizowany. Ponadto ważne artykuły o nim zostały usunięte z forum PubMed.

W Unii Europejskiej boraks jest teraz zastępowany przez substytuty boraksu. Boraks i kwas borowy zostały przekwalifikowane do kategorii 2 obejmującej środki „działające szkodliwie na rozrodczość”, a od grudnia 2010 roku zostały usunięte z publicznej sprzedaży. Wszystko to stanowi część Globalnie Zharmonizowanego Systemu Klasyfikacji i Oznakowywania Chemikaliów (Globally Harmonized System of Classification and Labelling of Chemicals; w skrócie GHS). W roku 2012 Australia ma wdrożyć nowe zasady GHS.22

Parafrazując uzasadnienie Europejskiej Agencji Chemikaliów (European Chemicals Agency), którym kierowała się ona, reklasyfikując produkty boru, można by stwierdzić, że dostępne dane nie wskazują na znaczące różnice pomiędzy laboratoryjnymi zwierzętami i ludźmi, w związku z czym należy założyć, że efekty obserwowane u zwierząt mogą wystąpić u ludzi, jako że badania epidemiologiczne ludzi są niewystarczające do wykazania braku negatywnego wpływu nieorganicznych boranów na płodność.

Dawka 17,5 mg boru/kg/dobę została ustalona jako NOAEL (no effect level – poziom nie wywołujący żadnego efektu) na płodność samców i samic. U szczurów zmniejszenie masy ciała płodów występowało przy dawce 13,7 mg boru/kg/dzień, a bezpieczny poziom został określony na 9,6 mg/kg/dzień.23

Chodzi tu oto, że: „Chociaż nie mamy danych klinicznych, badania na zwierzętach sugerują, że codzienne spożywanie około dwóch łyżeczek boraksu jest bezpieczne dla funkcji rozrodczych dorosłych. Ale żeby mieć absolutną pewność, że nikt nie zostanie poszkodowany, wydamy całkowity zakaz używania go”.

Co ważne, ten werdykt nie dotyczy boraksu w żywności lub suplementach, gdzie jest już zakazany, ale jego ogólnego stosowania w praniu lub czyszczeniu produktów, a także jako środka owadobójczego. Boraks trudno wchłania się podczas wdychania i poprzez nieuszkodzoną skórę, przez co trudno jest wprowadzić nawet kilka jego miligramów codziennie do organizmu podczas jego konwencjonalnego stosowania. Gdyby taki sam standard zastosowano do innych związków chemicznych, nic by nie zostało. Kluczowe dla tego werdyktu badanie opublikowano w roku 1972. Dlaczego odgrzebuje się je teraz, aby uzasadnić zakaz stosowania boraksu, mimo iż przez ostatnich 40 lat nikt się nim nie interesował? Z naukowego punktu widzenia nie ma to żadnego uzasadnienia, szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę to, że główny chemiczny środek zastępczy boraksu, nadwęglan sodu, jest trzy razy toksyczniejszy od niego.24 Nawet wodorowęglan sodu jest prawie dwa razy toksyczniejszy od boraksu.25 Oba te związki nie zostały przebadane pod kątem długotrwałej toksyczności na układ rozrodczy tak dokładnie, jak boraks. To samo odnosi się do proszków do prania. Dlaczego prawdziwie toksyczne substancje, takie jak soda kaustyczna i kwas solny, są publicznie dostępne, zaś jeden z najbezpieczniejszych artykułów chemii gospodarczej jest zakazany, mimo iż jest niemożliwe spowodowanie przezeń szkód w układzie rozrodczym w następstwie jego właściwego użytkowania?

Mimo braku jakichkolwiek naukowych podstaw postanowiono usunąć z publicznej sprzedaży na całym świecie boraks i kwas borowy. Przemysł farmaceutyczny ściśle kontroluje mniej skuteczne tabletki z borem zawierające jego niewielkie ilości, ale nawet i one mogą być w każdej chwili usunięte ze sprzedaży na mocy postanowień Codexu Alimentarius (Kodeks Żywnościowy). Tak oto kompleks medyczno-farmaceutyczny skutecznie pozbył się potencjalnego zagrożenia, jakie dla jego rentowności i przetrwania może stanowić boraks.

O autorze:

Walter Last jest emerytowanym biochemikiem i chemikiem, który pracował na medycznych wydziałach wielu niemieckich uniwersytetów oraz w Laboratoriach Bio-Science w los Angeles w USA, a później jako żywieniowiec i terapeuta wykorzystujący naturalne metody leczenia w Nowej Zelandii i Australii, gdzie obecnie mieszka. Jest autorem licznych artykułów dotyczących zdrowia publikowanych w różnych czasopismach, jak również kilku książek, w tym Healing Foods (Uzdrawiające potrawy), The Natura) way to Heal (Naturalny sposób uzdrawiania) i Overcoming Cancer (Pokonywanie raka), a także serii małych książeczek wydanych pod ogólnym tytułem Heal Yourself (Uzdrów się sam) instruujących, jak uwolnić się od takich chorób, jak artretyzm, astma, rak, drożdżaki, cukrzyca oraz problemy z nadwagą (patrz strona internetowa http://www.the-heal-yourself-series.com). Dotychczas w Nexusie ukazało się jedenaście jego artykułów: „Nowa medycyna dochtora Hamera” (nr 32), „Na ile naukowe są konwencjonalne terapie antyrakowe?” (nr 37), „Energia seksualna a zdrowie i duchowość” (nr 55 i 56), „Czy większość chorób powoduje system medyczny? ” (nr 59), „Holistyczny sposób na raka” (nr 64), „Terapia Cudownym Suplementem Mineralnym” (nr 67), „Operacyjne leczenie nowotworów zwiększa śmiertelność” (nr 74), „Czy paracetamol wywołuje chorobę Alzheimera?” (nr 78), „Bardzo szybkie leczenie zwykłego przeziębienia” (nr 80), „Ukryta przyczyna raka i chorób autoimmunologicznych” (nr 82) i „Nafta – uniwersalny uzdrawiacz” (nr 84). Zainteresowanych dalszymi informacjami na temat zdrowia odsyłamy na jego stronę internetową poświęconą zdrowiu, nauce i duchowości zamieszczoną pod adresem http://www.health-science-spirit.com

Przełożył Jerzy Florczykowski, Nexus

17 września 2017

Potrzebujemy więcej dwutlenku węgla

- autor: astromaria
Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to oczywiście chodzi o… PIENIĄDZE!

Rządzący światem „oświeceni” nie zaprzestają kampanii kłamstw o ocieplaniu się klimatu i agitacji za ograniczeniem emisji dwutlenku węgla do 0%, czas więc przypomnieć kilka faktów naukowych i obalić korporacyjną nie-ukę, którą wciąż karmią nas media. Niezależne media, zatrudniające dociekliwych dziennikarzy, nieustraszenie tropiących prawdę, już dawno przeszły do historii. W dobie obowiązkowej politycznej poprawności dziennikarzom nałożono kneble, a naruszenie zasad ustalonych przez wielkie korporacje kończy się wyrzuceniem z pracy, skierowaniem do stalinowskiej psychuszki, a nawet śmiercią.

W tym rozdziale historii świata, nie istnieje coś takiego jak niezależna amerykańska prasa. Wy to wiecie i ja to wiem. Żaden z was nie ośmieli się szczerze wygłosić swojej własnej opinii – nawet jeśli ktoś z was spróbuje to zrobić, może być z góry pewnym, że jego tekst nie ukaże się w druku. Płacą mi za powstrzymywanie się od wyrażania moich poglądów na łamach gazety, w której pracuję. Wam płacą mniej więcej tyle samo za robienie mniej więcej tego samego – jeśli ktoś z was okaże się na tyle naiwny, by napisać o tym, co myśli, będzie sobie musiał poszukać innej pracy. Gdybym ja pozwolił sobie na taką szczerość, straciłbym zajęcie przed upływem dwudziestu czterech godzin od publikacji. W interesie dziennikarza leży niszczenie prawdy, kłamanie w żywe oczy, perwersja, poniżanie, pełzanie u stóp Mammona i sprzedawanie własnego kraju i własnego narodu za kromkę chleba. Wy to wiecie i ja to wiem. Cóż to za szaleństwo – wznosić toast za niezależną prasę? Jesteśmy narzędziami, wasalami bogaczy zza kulis. Jesteśmy marionetkami: oni pociągają za sznurki, my tańczymy. Nasze talenty, nasze predyspozycje i nasze życia należą do innych ludzi. Jesteśmy intelektualnymi prostytutkami. [John Swinton, były szef Personalny New York Times, ok. 1880 r.]

„Konsensus naukowy” w sprawie ocieplania się klimatu to argument siły, a nie siła argumentu! „Jedzcie g…., miliony much nie mogą się mylić!” Miliony naukowców walczą dziś o granty na badania naukowe, a kto płaci ten wymaga. Płacą korporacje, więc wyniki badań nie mogą szkodzić ich interesom, a nawet przeciwnie, muszą je wspierać i zwielokrotniać zyski. Z tego powodu powtarzane jak najświętsza mantra hasło „najnowsze badania naukowe udowodniły…” powinno być ostrzeżeniem dla poszukiwacza prawdy – najnowsze badania, to jak oceniają niezależni badacze, prawie w 85% pseudonaukowe śmieci! Aby dostać grant należy napisać, że będzie się badało wpływ ocieplania się klimatu na dziedzinę, którą chce się zbadać, np. na skuteczność i bezpieczeństwo szczepionek i wykazać, że taki wpływ rzeczywiście zachodzi. A że to czysty absurd i pseudonauka? Nieważne, liczy się kasa i oczywiście kariera, bo taki sukces nie-ukowy otwiera wiele drzwi do dobrych stanowisk w korporacjach.

Wszystko to są wiadomości sprzed lat, ale ponieważ w blogu nie było zbyt wiele informacji na ten temat, warto je sobie przypomnieć. Szczególnie polecam film „The Great Global Warming Swindle – Wielkie oszustwo cieplarniane”, w którym naukowcy klimatolodzy demaskują cały ten bezczelny spisek. Film ma już trochę lat, ale nie stracił nic na aktualności.

Ocieplenie klimatu jest dobre. Zwiększa plony i karmi oceany

The Great Global Warming Swindle – Wielkie oszustwo cieplarniane – Lektor PL

Globalny szwindel globalnego ocieplenia. Wykład Lorda Christophera Moncktona. 1#6

Klub Rzymski już w latach 90 opracował całą politykę CO2 o której napisał m.in. w ten sposób: „W poszukiwaniu wspólnego wroga, przeciwko któremu możemy się zjednoczyć, wpadliśmy na pomysł taki, iż zanieczyszczenie, groźba globalnego ocieplenia, brak wody, głód itp., spełnią nasze oczekiwania. Wzajemne oddziaływanie tych zjawisk jako całość oraz poszczególne ich elementy stanowią zagrożenie, z którym muszą się skonfrontować wszyscy na całym świecie. […] [z kanału PrisonPlanet na YT]

Patrick Moore obala mit globalnego ocieplenia i CO2

Co2 a długowieczność, dr Jan Pokrywka

Globalne ocieplenie, globalna ściema? – HORYZONT ZDARZEŃ #35

 

5 września 2017

Rak bardziej rentowny niż Google

- autor: astromaria

Tekst pochodzi ze strony © Poczta Zdrowia sp. z o.o.

Szanowny Czytelniku,

do tej pory myślałem, że najlepiej opłacanym prezesem w 2015 r. był Sundar Pichai, prezes firmy Google, gdy zarobił 151,9 milionów dolarów1.

Otóż nie!

Właśnie się dowiedziałem, że został wyprzedzony. W rzeczywistości, najlepiej opłacanym prezesem w 2015 roku był doktor Patrick Soon-Shiong, specjalista w dziedzinie raka2!

329,7 milionów dolarów!

Zarobił 329,7 milionów dolarów, co odpowiada stuletnim zarobkom szefa średniej firmy z listy CAC 40 (francuska giełda) i zarobkom za 10 000 lat pracownika średniego szczebla zachodniej firmy.

A co ten człowiek robi ze swoimi bajecznymi dochodami?

Wiedzie bajeczne życie w Kalifornii.

Doktor Soon-Shiong poślubił aktorkę Michele B. Chan, która grała w serialu „MacGyver”3.

Należy do niego część słynnego klubu koszykarskiego Lakers (Los Angeles), którą kupił od koszykarza Magic Johnsona4. Posiada pięć domów w Los Angeles, w tym jeden z czteropoziomową piwnicą, salą kinową realnych wymiarów oraz ponad 2000 metrów kwadratowych powierzchni mieszkalnej5!

Bywa na dywanie Hollywood i pojawia się u boku rapera Will.I.Am(zob. zdjęcie poniżej), niezapomnianego wykonawcy hitu I like to move it.

obrazek

A to nie wszystko. Doktor Soon-Shiong jest także znany papieżowi (lub prawie znany): 30 kwietnia 2016 r. pojechał do Watykanu odebrać Papieską nagrodę dla głównego wizjonera (Vatican Key Visionary Award), z rąk kardynała Ravasi6.

Czyżby doktor Soon-Shiong miał wizje?

Najpierw pomyślałem, że doktor Soon-Shiong otrzymał tę nagrodę, ponieważ miał wizje takie jak święci, którzy na własne oczy oglądali raj.

Jednak wcale nie.

Po krótkich poszukiwaniach w Internecie, dowiedziałem się, że nagrodę tę nadaje się w uznaniu zasług osób promujących innowacje medyczne, które zmieniają bieg historii i zmniejszają cierpienia w skali globalnej, łącząc wizjonerską myśl z rzeczywistymi działaniami7.

Wooow!

To wszystko wyjaśnia. Jeśli doktor Soon-Shiong zmniejszył cierpienie na skalę globalną, to rzeczywiście warte jest kilku setek tysięcy dolarów nagrody, pomyślałem.

Ale kiedy pogrzebałem w Internecie, wizerunek doktora Soon-Shiong nabrał innych barw.

1 dolar na badania, 99 dolarów dla doktora!

Firma doktora Soon-Shiong, która wypłaca mu te nadzwyczajne dochody pod pretekstem „badań poświęconych nowotworom”, w rzeczywistości praktycznie nic nie wydaje na badania.

Firma ta, NantKwest, wypłaciła mu osobiście ubiegłego lata 200 milionów dolarów, podczas gdy na działania badawcze i rozwojowe wydała zaledwie 3,9 milionów dolarów w trzecim trymestrze 2015 r.8!

Równocześnie za 50 milionów dolarów wykupiła akcje od swoich akcjonariuszy (w tym od doktora Soon-Shiong), co jest szczególnie niezwyczajne w przypadku spółki rzekomo specjalizującej się w badaniach medycznych, która jeszcze nie zakończyła najmniejszej nawet próby klinicznej ani nie wprowadziła na rynek żadnego preparatu

Być może z tego właśnie powodu, po tych kuriozalnych transakcjach, wartość akcji NantKwest spadła o 40% w pierwszym trymestrze, rujnując drobnych akcjonariuszy, którzy okazali się dość naiwni, by w nie zainwestować swoje oszczędności9.

Ale doktor Soon-Shiong nie jest nowicjuszem w dziedzinie finansów.

Swój majątek zawdzięcza preparatowi Abraxane – wprowadzonemu w 2005 r. i przedstawianemu jako rewolucjonizujący leczenie nowotworów, choć jest jedynie „odgrzaniem” (nową wersją ledwie różniącą się od poprzedniej) starego dobrego paklitakselu!

Paklitaksel został odkryty w 1960 r., w czasach systematycznego analizowania przez badaczy amerykańskich wszystkich znanych roślin w ramach poszukiwania lekarstwa na raka.

Wzbogacić się, eksploatując cudze odkrycia

To badacze z Państwowego Instytutu ds. Nowotworów w Stanach Zjednoczonych odkryli przypadkiem, że liście, młode gałązki i owoce cisu pacyficznego zawierają aktywną substancję skuteczną przeciwko niektórym guzom litym.

Niestety, w celu jej podania pacjentom, substancję tę, taksol, należało rozcieńczyć rozpuszczalnikiem, co wywoływało poważne problemy związane z jej toksycznością. Ponadto, występowała ona w bardzo małych ilościach i trzeba było ścinać całe lasy tych drzew, i tak rzadkich, by wykorzystać ją w leczeniu pacjentów.

Trzeba było czekać ponad trzydzieści lat na odtworzenie preparatu paklitaksel w laboratorium wspomnianego instytutu. Od tego momentu mógł on zostać wprowadzony do obrotu pod nazwą Paclitaxel przez firmę Britol Myers Squibb jako lek na raka jajników, raka piersi z przerzutami, raka trzustki i raka płuc.

Innowacja doktora Soon-Shiong polegała na dołączeniu do cząsteczki paklitakselu nanocząstki albuminy, co umożliwiło rezygnację z zastosowania rozpuszczalnika oraz domniemaną poprawę penetracji substancji leczniczej do guza.

Zostało to zaprezentowane pacjentom i inwestorom jako „rewolucja”, co dobremu doktorowi umożliwiło zbicie w rekordowym czasie fortuny 13 miliardów dolarów.

Ale co się stało naprawdę?

Rak: wielkie nieporozumienie pomiędzy pacjentami a lekarzami

W rzeczywistości Abraxane jest preparatem „rewolucyjnym” wyłącznie w oczach zaprawionych w bojach onkologów, którzy wiedzą, że prawie nic nie mogą poradzić na większość litych nowotworów.

I tak, kiedy onkolog zaczyna Ci opowiadać z blaskiem w oczach o nowej cudownej kuracji, która w sposób nadzwyczajny przedłuża życie jego pacjentów lub okres remisji, bardzo istotne jest, by uniknąć wszelkich nieporozumień.

Nas, pacjentów-szaraczków, nurtuje kwestia, kiedy zostaniemy „wyleczeni”; innymi słowy – kiedy będziemy mogli wrócić do normalnego życia, jak po przebyciu przeziębienia czy grypy.

Ale w rozumieniu onkologa, który wie, jak trudno jest leczyć raka, nie o to chodzi: jego celem jest wyłącznie spowolnienie rozwoju guza i przedłużenie okresu przeżycia lub remisji jego pacjenta, często najwyżej o kilka tygodni lub miesięcy.

To o tym myśli, opowiadając o „nowej rewolucyjnej kuracji”.

I tak preparat Abraxane wydłużył średni okres przeżycia pacjentów cierpiących na nowotwór trzustki o czas od 6,7 do 8,5 miesięcy.

Inaczej mówiąc, gdyby dziś stwierdzono u Ciebie nowotwór trzustki, to dzięki zastosowaniu tego lekarstwa umarłbyś 15 stycznia zamiast 2 grudnia! I to oczywiście ze wszystkimi skutkami ubocznymi chemioterapii, ponieważ preparat Abraxane wywołuje poważne problemy nerwowe w 17% przypadków, poważne problemy związane z krwią w 27% przypadków (neutropenia), a także zagrożenie śmiertelnego zatrucia w 4% przypadków10.

Jeśli chodzi o raka piersi z przerzutami, inne wskazanie preparatu Abraxane, wskaźnik przeżycia wzrasta z 19 do 23 tygodni11.

Przedłużanie cierpienia chorych

Można to oczywiście postrzegać jako postęp dla chorych, preludium do jeszcze większej przyszłej poprawy.

Ale to jest kwestia szklanki do połowy pustej i do połowy pełnej. Jeśli jest się pesymistą (niektórzy powiedzą „realistą”), te 4 tygodnie więcej zazwyczaj przebiegające na morfinie, pod kroplówką, w szpitalnym łóżku, to okrutne przedłużanie życia pacjentów bez dawania im nadziei na całkowite wyleczenie pewnego dnia.

I to wszystko kosztem gigantycznych finansów, ponieważ rokrocznie systemy ubezpieczenia zdrowotnego wydają ponad miliard dolarów na preparat Abraxane12, kolosalną kwotę, która wystarczyłaby na naturalne leczenie tak wielu osób.

Ale nie, na to nie przewidziano budżetu.

Medycyna a gruba kasa

I podczas gdy doktor Soon-Shiong dalej lansuje się w towarzystwie kalifornijskich aktorów, raperów i koszykarzy, a nawet watykańskich kardynałów, pocieszmy się, że opowieści o grubej kasie to nic nowego w dziejach medycyny, wręcz przeciwnie.

Dawni filozofowie i lekarze tak duży nacisk kładli na moralność w medycynie właśnie dlatego, że pokusa wykorzystania cierpienia innych do niesłusznego wzbogacenia się zawsze była silna!

I tak – pierwszy prawdziwy lek stosowany w Europie na febrę – kora z chininowca, przywieziona przez jezuitów z Ameryki Południowej, został umiejętnie wykorzystany przez angielskiego szarlatana, Roberta Talbora, do uzyskania szlachectwa z rąk króla Karola II i rocznej pensji 2000 funtów w złocie od króla Ludwika XIV!

A jakże! Po stwierdzeniu skuteczności tego środka ten przedsiębiorczy człowiek wymyślił, że napisze książkę podważającą zastosowanie chininy i ostrzegającą przed nią ludność. Zalecał w zamian tajemniczy proszek swojej własnej produkcji, który – jak wyjaśniał – był naprawdę skuteczny.

I rzeczywiście, swoim proszkiem udało mu się wyleczyć Karola II, delfina Francji i królową Hiszpanii, wszystkich cierpiących na malarię. W rzeczywistości, jak to odkryto już po jego śmierci, jego proszek był… chininą13.

Jeszcze inną skuteczną rośliną przywiezioną w XVII w. z Ameryki Południowej była ipekakuana prawdziwa, stosowana na czerwonkę. Doktor Helwecjusz zainkasował od króla Ludwika XIV tysiąc złotych ludwików za swoją „recepturę” na czerwonkę, sam otrzymawszy ją… za darmo… od dzielnego kupca powracającego z Ameryki, który chciał leczyć chorych.

A zatem – nic nowego pod słońcem.

Zdrowia życzę,
Jean-Marc Dupuis

4 sierpnia 2017

Zdrowotne własności chlorku magnezu (DELBET)

- autor: astromaria

Nexus, nr 63 (1/2009)

Zdrowotne własności chlorku magnezu

Powyższa ocena znaczenia magnezu dla zdrowia autorstwa emerytowanego biochemika i żywieniowca Waltera Lasta nie jest ani trochę przesadzona. Jest ona prawdziwa w dwójnasób z uwagi na to, że zawartość magnezu w naszym pożywieniu znacznie spadła wskutek stosowania nieorganicznych nawozów dających nadmiar wapnia, oraz dlatego, że medycyna przesadza w podkreślaniu naszych potrzeb, jeśli chodzi o wapń, i faszeruje nas nim kosztem magnezu. Mimo iż wapń i magnez działają w organizmie razem, ich wpływ na nasz metabolizm jest odwrotny. Wynika to głównie z mechanizmu działania gruczołów przytarczycy, które starają się utrzymać we krwi połączony produkt wapnia i magnezu na stałym i zrównoważonym poziomie w stosunku do fosforu. Kiedy poziom magnezu spada, wówczas w celu przywrócenia równowagi wzrasta poziom wapnia. Skąd bierze się ta dodatkowa ilość wapnia? Oczywiście, z kości i zębów!
Ten problem pogłębia się, kiedy gruczoły przytarczycy są chronicznie nadmiernie pobudzane, zazwyczaj przy niedoczynności tarczycy. To bardzo pospolita sytuacja przy obecności kandydozy (zakażenia drożdżakowego), plomb z amalgamatu rtęci i wypełnień kanałów zębowych – wszystkie te czynniki zdają się inhibitować działanie tarczycy i nadmiernie pobudzać gruczoły przytarczycy. Jak organizm reaguje na nadmiar wapnia we krwi? Odkłada go w tkankach, głównie tam gdzie występuje chroniczny stan zapalny, co prowadzi na przykład do zwapnienia stawów  takiego jak w artretyzmie, do zwapnienia jajników i innych gruczołów, a w konsekwencji do zmniejszenia produkcji hormonów. Zwapnienie nerek prowadzi do konieczności wykonywania dializy, zaś zwapnienie tkanki piersiowej, szczególnie przewodów mlecznych, często bywa leczone przy pomocy niepotrzebnej mastektomii oraz innych inwazyjnych zabiegów.

MAGNEZ DLA ZDROWYCH KOŚCI I ZĘBÓW

Władze medyczne utrzymują, że powszechnemu występowaniu osteoporozy i próchnicy zębów w zachodnich krajach można zapobiec poprzez spożywanie dużych ilości wapnia. Okazuje się jednak, czego dowodzą opublikowane badania, że prawdziwy jest proces odwrotny.2 W populacjach Azji i Afryki, gdzie spożywa się niewiele wapnia, około 300 miligramów dziennie, osteoporoza występuje bardzo rzadko. W Afryce u kobiet z grupy plemion Bantu, które spożywają dziennie od 200 do 350 mg wapnia, występuje najmniejsza liczba przypadków osteoporozy. W krajach zachodnich przy dużym spożyciu produktów mlecznych średnie spożycie wapnia dochodzi do 1000 mg. Im wyższe spożycie wapnia, szczególnie pod postacią produktów mlecznych (z wyjątkiem masła), tym częstsze występowanie osteoporozy.3 Poziomy magnezu i fosforu są utrzymywane w oscylującej równowadze przez hormony wytwarzane przez gruczoły przytarczycy. Jeśli rośnie poziom wapnia, maleje poziom magnezu i vice versa. Przy niewielkim przyswajaniu magnezu wapń z kości przechodzi do tkanek, podczas gdy wysokie przyswajanie magnezu powoduje przejście wapnia z tkanek do kości. Wysokie przyswajanie fosforu, bez przyswajania wapnia lub magnezu, powoduje wypłukiwanie wapnia z kości i wydalanie go z organizmu razem z moczem. Wysokie przyswajanie fosforu razem z przyswajaniem wapnia i magnezu prowadzi do mineralizacji kości.

UZYSKIWANY POPRZEZ ODPAROWYWANIE WODY MORSKIEJ CHLOREK MAGNEZU JEST BARDZO CENNYM ZWIĄZKIEM CHEMICZNYM, KTÓRY WSPOMAGA ZDROWIE, ZWIĘKSZA WITALNOŚĆ, ZWALCZA SKUTKI PROCESU STARZENIA, A TAKŻE LECZY LICZNE CHOROBY I INFEKCJE.

Dr Lewis B. Burnett, chirurg ortopeda, praktykował w dwóch okręgach USA, w których występowały bardzo różne poziomy soli mineralnych w wodzie i w glebie. W okręgu Dallas w Teksasie, przy dużym stężeniu wapnia i niskim magnezu w wodzie, osteoporoza i pęknięcia biodra były bardzo częste, podczas gdy w okręgu Hereford w Teksasie, przy wysokim poziomie magnezu i niskim wapnia, przypadków takich prawie w ogóle nie było. W okręgu Dallas zawartość magnezu w kościach wynosiła 0,5 procent, natomiast w Hereford 1,76 procent. W innym układzie porównań zawartość magnezu w kościach osób cierpiących na osteoporozę wynosiła 0,62 procent, natomiast u zdrowych – 1,26 procent.1*Tak samo jest w przypadku zębów. Badania przeprowadzone w Nowej Zelandii wykazały, że odporne na próchnicę zęby miały średnio dwa razy więcej magnezu niż zęby podatne na nią. Podaje się, że średnie stężenie fosforanu magnezu w kościach wynosi około 1, w zębach 1,5, w kłach słonia 2, a w zębach zwierząt mięsożernych, które miażdżą kości – aż 5 procent. W kontekście wytrzymałości kości i zębów wapń należy traktować jak kredę, a magnez jak superklej. Magnezowy superklej wiąże i przekształca kredę w doskonałe kości i zęby.5

Pewna pacjentka oznajmiła Walterowi Lastowi: „W piątek po południu zadzwoniła moja lekarka w sprawie badania gęstości moich kości i chciała dowiedzieć się, co robiłam przez ostatnie dwa lata. Zapytałam, do czego jej to potrzebne. Powiedziała, że po porównaniu badań z roku 2005 i 2006 z badaniem z roku 2008 okazało się, że ich stan poprawił się. Nie mogła w to uwierzyć i oświadczyła, że normalnie ktoś, kto ma osteoporozę, już z niej nie wychodzi”.” Lekarka przyznała w ten sposób, że wie, iż sposób leczenia przy pomocy wysokich uzupełniających dawek wapnia nie pomaga, a mimo to zastosowała go. Pacjentka sama zmieniła kurację, obniżając dawki wapnia i zwiększając dawki magnezu (w połączeniu z borem).

ABSORBOWANIE MAGNEZU I DAWKOWANIE

Rozwiązaniem tego problemu jest obniżenie poziomu wapnia we krwi przy pomocy wysokiego poboru magnezu. Jednak wszelkie nadmiary magnezu są szybko wydalane z moczem. Tak więc, aby utrzymać wapń w kościach i zębach, a nie w stawach i tkankach miękkich, potrzeba stałych dostaw magnezu. Tradycyjnie magnez w naszej diecie pojawia się w formie jonowej i zostaje zmieniony w żołądku w chlorek magnezu albo łączy się z proteinami, szczególnie z chlorofilem, po czym zostaje rozłożony i przybiera zdolne o absorpcji postacie chlorku magnezu lub magnezu chaletowanego. Tak więc, do jego uzupełniania możemy użyć bezpośrednio chlorku magnezu zamiast tlenku lub wodorotlenku magnezu oraz innych form, które wymagają dodatkowo kwasu chlorowodorowego (solnego). Chlorek magnezu ma jeszcze jedną zaletę: dostarcza jonów magnezu i chloru, które są potrzebne do stymulowania aktywności enzymów trawiennych i wytwarzania kwasu solnego w żołądku. Gorzka sól (siarczan magnezu), znana również jako epsomit, jest źle przyswajana i dlatego przyciąga wodę w okrężnicy i działa jako środek przeczyszczający.

Kiedy owoce i warzywa są hodowane na glebie bogatej w sole mineralne, wówczas zawierają dużą ilość soli mineralnych, w tym magnezu. Kiedy roślina rośnie, przekształca nieorganiczne sole mineralne w sole organiczne, które potem wiąże z kwasami, takimi jak kwas cytrynowy, i w tej formie stają się one łatwo przyswajalne. Chociaż większość postaci magnezu cechuje się dobrą biodostępnością, także chelaty z aminokwasami i magnezowe wiązania z kwasami owocowymi mają korzystny alkalizujący wpływ na organizm. Wydajność absorpcji magnezu zmienia się odwrotnie proporcjonalnie do jego spożytej ilości. Magnez jest absorbowany przez organizm głównie z jelita krętego stanowiącego zakończenie jelita cienkiego. Kiedy spożywamy RDI (Recommended Dietary Intake – zalecana dzienna dawka) magnezu, która wynosi średnio od 360 do 410 mg, absorbujemy około 50 procent magnezu, ale kiedy spożywamy niższe od optymalnych ilości, możemy absorbować aż 75 procent. Absorpcja spada gwałtownie przy jednorazowym spożyciu ponad 200 mg, stąd ważne jest, aby spożywać magnez w mniejszych dawkach przez cały dzień.

Chlorek magnezu można dodawać do pokarmów lub napojów, takich jak sok, głównie po to, aby zneutralizować jego słono-gorzki smak. Osobiście mieszam go z sokiem, jednorazowo ćwierć łyżeczki do herbaty, ale jest to, oczywiście. sprawa indywidualnych preferencji. Można zacząć od kilku kropli dodanych do posiłku lub napoju, a potem powoli zwiększać dawkę do polowy łyżeczki do herbaty dwa razy dziennie, co daje 600 mg chlorku magnezu dziennie. Kiedy zmagamy się z takimi stanami, jak stres, starzenie, problemy naczyniowo-sercowe i oznaki zwapnienia, wielu lekarzy zaleca dawkę do 1000 mg dziennie. Absorbowanie magnezu w jelicie zmniejsza się wraz z wiekiem i pojawianiem się problemów żołądkowo-jelitowych, szczególnie przy dysbiozie7 wywołanej antybiotykami i innymi farmakologicznymi lekami. Nadmierne wydalanie magnezu z moczem może również być skutkiem ubocznym niektórych farmaceutyków,8
Wyniki badań opublikowanych w roku 2005 dowodzą, że dwie trzecie Amerykanów nie spożywa nawet najniższego poziomu RDI, zaś 19 procent przyjmuje mniej niż jej połowę.”Mogą upłynąć aż trzy miesiące albo i więcej, zanim doustne uzupełnianie magnezu przywróci właściwy poziom magnezu wewnątrzkomórkowego, a według dr Normy She-aly może to zająć nawet rok”.1
„Magnezowa oliwa” w terapii przezskórnej Wszystkie wyżej wymienione problemy sprawiają, że bardziej atrakcyjne staje się przyswajanie (absorpcja) magnezu przez skórę, która omija układ trawienny oraz konieczność wykorzystywania kwasu chlorowodorowego (solnego) i dobrze funkcjonującego przewodu pokarmowego. Chlorek magnezu składa się z 11,8 procent magnezu związanego z 88,2 procent chloru i wytwarza się go przez odparowanie słonych wód, głównie wody morskiej, między innymi z Morza Martwego. Po usunięciu chlorku sodu, gorzka pozostałość to głównie chlorek magnezu i siarczan magnezu.” Chlorek magnezu jest mniej gorzki od siarczanu magnezu.

…ABY UTRZYMAĆ WAPŃ W KOŚCIACH I ZĘBACH, A NIE W STAWACH I TKANKACH MIĘKKICH, POTRZEBA STAŁYCH DOSTAW MAGNEZU.

W suchej formie chlorek magnezu jest zwykle sprzedawany w postaci białych higroskopijnych płatków uwodnionych sześcioma molekularni wody (heksahydrat lub sześciowodzian) na każdy atom magnezu połączony z dwoma atomami chloru (MgCl,). To powinowactwo z wodą oznacza, że chlorku magnezu można używać w charakterze „magnezowej oliwy”, którą można smarować skórę w ramach przezskórnej terapii magnezowej. Nie jest to prawdziwa oliwa, ale odczucie jest takie, jakby smarowało się skórę oliwą. Po raz pierwszy o chlorku magnezu stosowanym jako oliwa magnezowa usłyszałam popijając herbatkę z palczatki cytrynowej w towarzystwie Waltera Lasta. Tę procedurę opisał szczegółowo w swojej książce Transdermal Magnesium Therapy (Przezskórna terapia magnezem) Mark Sircus. Jako zdrowotny dodatek jest on bezpieczny w stosowaniu, zarówno wewnętrznym, jak i zewnętrznym. Jak podaje Sircus:

ROZTWÓR CHLORKU MAGNEZU JEST NIE TYLKO NIESZKODLIWY DLA TKANKI, ALE MA RÓWNIEŻ DUŻY WPŁYW NA LEUKOCYTOZĘ, DZIĘKI CZEMU JEST DOSKONAŁYM ŚRODKIEM DO LECZENIA ZEWNĘTRZNYCH RAN.

Odmładzanie poprzez przyjmowanie większych ilości magnezu jest powolnym procesem, głównie dlatego, że ilość magnezu, jaką możemy przyjąć, jest ograniczona przez jego przeczyszczający charakter oraz konieczność zachowania równowagi z ilością przyjmowanego wapnia i fosforu. Jest jeszcze jeden problem polegający na tym, że mięśnie spastyczne mają ubogą cyrkulację krwi i limfy, co znacznie utrudnia przyjętemu doustnie magnezowi rozpuszczenie się i wymycie zwapnień tkanek i stawów. W leczeniu tych problemów należy więc stosować oliwę magnezową. Proces odmładzania można przyspieszyć zwiększając cyrkulację w permanentnie skurczonych mięśniach poprzez zastosowanie magnezowej oliwy do głębokiego masażu tkanek lub nacierania albo stosując ją w postaci gorących okładów. Należy jednak zachować ostrożność w przypadku wrażliwej skóry, ponieważ oliwa magnezowa może przez pewien czas piec. W takim przypadku najlepiej jest ją rozcieńczyć do poziomu możliwego do zaakceptowania. Jeśli wciera się ją w formie mocno rozcieńczonej, zostaje powoli wchłonięta przez skórę, natomiast w przypadku formy skoncentrowanej na skórze pozostaje klejąca warstwa, która po pewnym czasie musi być starta lub zmyta bieżącą wodą. Mimo to, w przypadku wielu dolegliwości, takich jak artretyzm oraz inne formy zesztywnienia i bólu, dobrze jest posmarować nią okolice dotknięte chorobą i na noc owinąć czymś utrzymującym ciepło.

PRZECIWBAKTERYJNE DZIAŁANIE MAGNEZU

Chlorek magnezu jest też silnym środkiem przeciwzapalnym. Tej własności nie posiadają żadne inne postacie magnezu. Pierwszym uczonym, który badał i promował antybiotyczne efekty magnezu, był francuski chirurg, profesor medycyny Pierre Delbet.13 Szukając w roku 1915 roztworu do przemywania ran żołnierzy, odkrył, że zwyczajowo stosowane antyseptyki w rzeczywistości niszczą tkanki i pogłębiają infekcje zamiast im zapobiegać. We wszystkich jego testach chlorek magnezu dawał najlepsze wyniki. Okazało się, że nie tylko jest on nieszkodliwy dla tkanek, ale też znacząco pobudza aktywność leukocytów i fagocytozę14, a tym samym niszczenie chorobotwórczych mikrobów. Później profesor Delbet przeprowadził eksperymenty z wewnętrznym stosowaniem chlorku magnezu i ustalił, że ten związek silnie pobudza układ odpornościowy. W jego eksperymentach fagocytoza wzrosła o 333 procent. Oznacza to, że po przyjęciu chlorku magnezu, ta sama liczba białych krwinek niszczy ponad trzykrotnie więcej mikrobów niż bez niego.

Profesor Delbet ustalił, że chlorek magnezu jest skuteczny w leczeniu szeregu dolegliwości, w tym choroby przewodu pokarmowego, takiej jak zapalenie okrężnicy i problemy z woreczkiem żółciowym, choroby Parkinsona, trądzika, egzemy, łuszczycy, brodawek i swędzenia skóry, impotencji, przerostu prostaty, problemów z mózgiem i krążeniem, a także astmy, gorączki siennej, pokrzywki i reakcji anafilaktycznych. Dzięki niemu włosy i paznokcie stają się mocniejsze i zdrowsze, a pacjentom przybywa energii. Profesor Delbet odkrył ponadto, że chlorek magnezu bardzo dobrze zapobiega rakowi i leczy stany przedrakowe. takie jak leukoplakia (rogowacenie białe), hiperkeratoza (rogowacenie nadmierne) i chroniczne zapalenie sutka. Badania epidemiologiczne potwierdziły, że w regionach o glebie bogatej w magnez występuje mniej przypadków raka niż tam, gdzie jest go w glebie mało.

PÓŹNIEJ PROFESOR DELBET PRZEPROWADZIŁ EKSPERYMENTY Z WEWNĘTRZNYM STOSOWANIEM CHLORKU MAGNEZU I USTALIŁ, ŻE TEN ZWIĄZEK SILNIE POBUDZA UKŁAD ODPORNOŚCIOWY.

Profesor Delbet podawał rutynowo roztwór chlorku magnezu pacjentom z infekcjami oraz na kilka dni przed planowanym zabiegiem chirurgicznym. Był bardzo zdziwiony, kiedy wielu z nich doświadczało euforii i przypływów energii. Chlorek magnezu działa podobno w szczególny sposób na wirusa tężca i jego skutki w organizmie. Wygląda na to, że nawet chroni przed skutkami ukąszeń węży. Świnki morskie nie zdychały po iniekcji dawki jadu węża, która w normalnych warunkach jest zabójcza, a królik, któremu podano roztwór chlorku magnezu, przetrwał ukąszenie jadowitej żmii.Inny francuski lekarz, dr A. Neveu15, stosując chlorek magnezu, wyleczył w ciągu dwóch dni kilku pacjentów chorych na dyfteryt. Opublikował również wyniki leczenia 15 przypadków choroby Heinego-Medina (polio), które zostały wyleczone w kilka dni, z tym, że leczenie rozpoczęto natychmiast lub w ciągu niewielu miesięcy po rozpoczęciu postępowania paraliżu. Dr Neveu ustalił, że chlorek magnezu jest skuteczny w leczeniu astmy, bronchitu, zapalenia płuc, rozedmy, zapalenia gardła, zapalenia migdałków, chrypki, pospolitego przeziębienia, grypy, krztuśca, odry, różyczki, świnki, szkarlatyny, zatrucia, nieżytu żołądka i jelit, czyraków, ropni, zastrzału, zakażonych ran i zapalenia szpiku.W czasach bardziej współczesnych dr Raul Vergini i inni potwierdzili te wcześniejsze wyniki i do listy chorób i stanów poddających się działaniu chlorku magnezu dodali następne: ataki ostrej astmy, szok, tężec, opryszczka, półpasiec, ostre i przewlekłe zapalenie spojówek, zapalenie nerwu wzrokowego, choroby reumatyczne, wiele chorób alergicznych i zespół chronicznego zmęczenia. Odkryli również jego korzystny wpływ w leczeniu raka. We wszystkich przypadkach chlorek magnezu dawał znacznie lepsze wyniki niż inne związki magnezu.16

MAGNEZ NA NERWY

Magnez wpływa uspokajająco na układ nerwowy i stąd często jest wykorzystywany jako środek nasenny. Może również być stosowany do uspokajania rozdrażnionych lub nadmiernie pobudzonych nerwów. Jest szczególnie pomocny w opanowywaniu ataków epileptycznych, konwulsji kobiet w ciąży i ..drżenia” alkoholików. Poziom magnezu jest u alkoholików zazwyczaj niski, co pogarsza ich problemy ze zdrowiem. Kiedy poziom magnezu jest niski, nerwy tracą kontrolę nad aktywnością mięśni, oddychaniem i procesami mentalnymi. Nerwowe wyczerpanie, tiki i drgawki, dreszcze, podenerwowanie, nadwrażliwość, skurcze mięśni, niepokój, lęki, niezdecydowanie, dezorientacja i arytmia serca – wszystkie one ustają pod wpływem wzrostu spożycia magnezu. Pospolitym objawem niedoboru magnezu jest ostra reakcja mięśni na niespodziewany głośny dźwięk. Reklamowane „pigułki pamięci” składają się głównie z magnezu.17 Sen przy niedoborze magnezu jest niespokojny i zakłócany częstymi rozbudzeniami w nocy. Jednak nie wszystkie postacie magnezu są tak samo efektywne. W badaniach obejmujących ponad 200 pacjentów dr W. Davis zastosował chlorek magnezu jako środek na bezsenność. Jak podaje, sen był indukowany natychmiastowo i był nie zakłócany – 99 procent pacjentów nie czuło po przebudzeniu jakiegokolwiek zmęczenia. Ponadto zniknęły występujące za dnia niepokój i napięcie.18 Stosując wysokie dawki uzupełniające magnezu, można przezwyciężyć wiele symptomów choroby Parkinsona, można zapobiec drżeniu i złagodzić sztywność.

Przy stanach przedrzucawkowych u kobiet w ciąży mogą wystąpić konwulsje, nudności, zawroty głowy i migreny – stany te leczy się w szpitalach infuzjami magnezu. Ze względu na silny efekt relaksujący magnez nie tylko poprawia sen. ale łagodzi również migreny i bóle głowy. Nawet liczba samobójstw ma związek z niedoborem magnezu: im niższy poziom magnezu w glebie i wodzie w jakimś regionie, tym więcej notuje się tam przypadków samobójstw.1”Epilepsje występują przy szczególnie niskim poziomie magnezu we krwi, płynie rdzeniowym i mózgu, powodując nadpobudliwość pewnych regionów w mózgu. Jest wiele doniesień o znacznym złagodzeniu lub ustąpieniu przypadków epilepsji dzięki uzupełnieniu magnezu. W próbie, którą objęto 30 epileptyków, podawanie dziennie 450 mg magnezu doprowadziło do opanowania ich ataków. W innych badaniach ustalono, że im niższy jest poziom magnezu we krwi, tym ostrzejsze są ataki epilepsji.

Odkryli również jego korzystny wpływ w leczeniu raka. We wszystkich przypadkach chlorek magnezu dawał znacznie lepsze wyniki niż inne związki magnezu.

Magnez najlepiej oddziałuje w połączeniu z witaminą B6 i cynkiem. W odpowiednim stężeniu inhibituje konwulsje poprzez ograniczenie lub spowolnienie rozprzestrzeniania się wyładowania elektrycznego z wyizolowanej grupy komórek mózgowych na resztę mózgu. Nawet początkowy wybuch strzelających komórek nerwowych, który inicjuje atak epileptyczny, można wyhamować przy pomocy magnezu.2

MAGNEZ NA ODMŁODZENIE

Wapń i magnez mają odwrotny wpływ na organizm ludzki. Generalna zasada mówi, że im bardziej miękka jest konstrukcja naszego ciała, tym więcej potrzebujemy wapnia, i im bardziej jest ono sztywne i nieelastyczne, tym więcej magnezu a mniej wapnia. Magnez jest zdolny do odwrócenia związanego z wiekiem zwyrodnieniowego zwapnienia struktur naszego organizmu i w ten sposób może przyczynić się do jego odmłodzenia. Walter Last przypisuje magnezowi nazwę „odmładzającego minerału”.

Młode kobiety, dzieci i, co najistotniejsze, niemowlęta mają bardzo miękką konstrukcję ciała i gładką skórę przy niskim poziomie wapnia i wysokim magnezie w swoich organach i tkankach miękkich. Generalnie potrzebują oni dużych dawek wapnia. Taka jest biochemia młodości. Wraz z wiekiem stajemy się coraz sztywniejsi – najwyraźniej objawia się to u starszych mężczyzn i kobiet po menopauzie. Arterie twardnieją aż do stadium arteriosklerozy, układ kostny ulega zwapnieniu, co przy fuzji kręgów kręgosłupa i stawów powoduje sztywność, nerki i pozostałe organy ulegają coraz większemu zwapnieniu i stwardnieniu, tworzą się kamienie, wapnienie powoduje w oczach zaćmę, nawet skóra twardnieje, staje się sztywna i pomarszczona. W ten sposób wapń znalazł się w tej samej lidze co tlen i wolne rodniki, podczas gdy magnez działa wspólnie z wodorem i przeciwutleniaczami utrzymując elastyczność ciała. Podczas gdy zwiększenie spożycia magnezu jest korzystne dla większości ludzi, osoby z niskim ciśnieniem krwi bardziej potrzebują wapnia. Normalne ciśnienie krwi wynosi 120/80 i im jest niższe, tym większe powinno być dzienne spożycie wapnia. Chociaż osoby z wysokim ciśnieniem krwi mogą odnosić korzyści ze spożywania dwukrotnie większej ilości magnezu niż wapnia, a osoby z niskim ciśnieniem krwi mogą spożywać dwa razy więcej wapnia niż magnezu, to jednak wszyscy oni powinni spożywać oba minerały w stosunkowo dużych ilościach. Osoby z niskim ciśnieniem krwi i inklinacjami do stanów zapalnych powinny również ograniczyć spożycie fosforu. Pewien ginekolog donosi, że jednym z pierwszych organów ulegających zwapnieniu są jajniki, co prowadzi do przedmiesiączkowych napięć. Kiedy zaordynował swoim pacjentkom duże dawki magnezu, ich napięcia przedmiesiączkowe zniknęły i ich samopoczucie i wygląd znacznie się poprawiły. Większość z nich donosi, że zeszczuplały, zyskały na energii, czuły się mniej przygnębione, zaś seks sprawiał im znacznie większą przyjemność niż przedtem. Dla mężczyzn magnez jest równie korzystny w przypadku problemów z przerostem gruczołu krokowego. Objawy ustępują zazwyczaj po pewnym okresie przyjmowania chlorku magnezu.

INNE KORZYŚCI DLA ZDROWIA

Jak widzimy, magnez jest bardzo istotny dla normalnego funkcjonowania układu sercowo-naczyniowego i nerwowego, a także w ponad 300 reakcjach enzymatycznych oraz w wytwarzaniu energii. Mark Sircus stwierdza: Magnez jest najważniejszym minerałem utrzymującym właściwą równowagę elektryczną i umożliwiającym niezakłócony metabolizm w komórkach. Magnez jest drugim wśród najczęściej występujących w komórkach i czwartym wśród najobłiciej występujących w organizmie kationów (jonów dodatnich). Jest przezbtonowym i wewnątrzkomórkowym modulatorem aktywności elektrycznej komórki. Jego niedobór w organizmie oznacza katastrofę dla życia komórki, ale ten fakt nie jest powszechnie znany.” Czyż to nie na poziomie komórkowym zaczyna się zdrowie i choroba? Sircus powiada także, że „bez magnezu nie ma energii i nie ma ruchu, nie ma w ogóle życia”.23

Lista korzyści dla zdrowia, jakie daje magnez różnym układom organizmu, w tym układowi sercowo-naczyniowemu i nerwowemu (o czym już wspominałam), oraz układowi trawiennemu, oddechowemu, wydalniczemu, limfatycznemu, immunologicznemu, mięśniowo-szkieletowemu i rozrodczemu. Odgrywa także ważną rolę w procesie wytwarzania energii. Jest tam też mowa o dodatnim wpływie magnezu na metabolizm w zakresie kontroli wagi ciała, cukru i cholesterolu we krwi oraz stwierdzenie, że magnez jest konieczny proteinom do metabolizowania skrobi i tłuszczu i że spełnia ważną rolę w funkcjonowaniu wątroby, tarczycy i przytarczycy. Mówi się tam nawet o jego korzystnym wpływie na słuch, wzrok i smak.

Zakres patologii wynikających z niedoboru magnezu jest wręcz oszałamiający: nadciśnienie oraz inne choroby sercowo-naczynio-we, uszkodzenia nerek i wątroby, migreny, stwardnienie rozsiane, jaskra, choroba Alzheimera, nawrotowe infekcje bakteryjne, zespół napięcia przedmiesiączkowego, niedobory wapnia i potasu, cukrzyca, kurcze, osłabienie mięśni, impotencja, agresja, włókniaki, utrata słuchu i akumulacja żelaza.24 Zwiększone spożycie magnezu pomaga w zapobieganiu tworzenia się lub w rozpuszczaniu kamieni nerkowych i kamieni woreczka żółciowego.2″‚ Uaktywnienie enzymów trawiennych i produkcji żółci oraz poprawa zdrowotności flory jelitowej to czynniki sprawiające, że magnez jest korzystny w normalizacji procesów trawiennych i zmniejszeniu dyskomfortu trawiennego, wzdęciach oraz w pozbyciu się odrażającego fetoru stolca. W rzeczywistości redukuje on wszystkie odrażające zapachy ciała, w tym pod pachami i ze stóp. Być może właśnie to jest przyczyną zmniejszenia zapachów ciała przez chlorofil, który zawiera duże ilości magnezu.

Chcę jeszcze podzielić się częścią moich własnych doświadczeń klinicznych z oliwą magnezową. Leczyłam pacjentkę przy pomocy diety i suplementów. W tym samym czasie zmniejszała ona ilość zażywanych leków przeciwdepresyjnych. Jej stan uległ znacznej poprawie, ale wciąż miała duże problemy z bezsennością. Wykonywanie każdego wieczoru ćwiczeń relaksacyjnych w połączeniu z kąpielą stóp z dodatkiem oliwy magnezowej doprowadziło do tego, że zasypiała ze stopami w kąpieli ! Inna pacjentka po użyciu oliwy magnezowej po raz pierwszy przespała całą noc, nie budząc się z powodu kurczów w nogach. Przyjmowała także chlorek magnezu doustnie (przypominam, że ze względu na jego słono-gorzki smak najlepiej podawać go z sokiem).

Dwoje moich przyjaciół po kilkukrotnym moczeniu nóg doznało odczucia lekko metalicznego smaku w gardle. Można to wytłumaczyć absorbowaniem przez organizm magnezu. Inna osoba po zastosowaniu oliwy magnezowej doświadczała znacznie intensywniejszych niż zazwyczaj snów i budziła się z odczuciem świeżości. Jeden z moich przyjaciół dzięki oliwie magnezowej pozbył się skutków udaru słonecznego na skórze, po czym zaczął zalecać ten sposób swoim pacjentom. Wielu z nich powiadomiło go, że oni również pozbyli się przebarwień skóry wywołanych przez słońce.

Kilka słów w sprawie zachowania umiaru… Osoby cierpiące na ostre problemy nerkowe (na przykład, jeśli ktoś musi poddawać się dializie z powodu ostrej niewydolności nerek) oraz miastenię (choroba Erba-Goldflama) powinny unikać uzupełniania magnezu. Zawsze należy udać się najpierw do lekarza i sprawdzić stan swojego zdrowia. Należy też być bardzo ostrożnym w przypadku ostrych stanów nadnerczy i zbyt niskiego ciśnienia krwi. Zbyt dużo magnezu może osłabić mięśnie. Jeśli do tego dojdzie, należy przez jakiś czas spożywać więcej wapnia.

O WSPÓŁAUTORZE:

Walter Last jest emerytowanym biochemikiem i chemikiem. Jest autorem licznych artykułów dotyczących zdrowia publikowanych w różnych czasopismach, jak również kilku książek, w tym Healing Foods (Uzdrawiające potrawy) i The Natural Way to Heal (Naturalny sposób uzdrawiania), a także serii małych książeczek wydanych pod ogólnym tytułem Heal Yourself (Uzdrów się sam) instruujących, jak uwolnić się od takich chorób, jak artretyzm, astma, rak, drożdżaki, cukrzyca oraz problemy z nadwagą.

Przełożył Jerzy Florczykowski

PRZYPISY:
I. W. Last, „Magnesium Chloride for Health & Rejuvenation” („Chlorek magnezu dla zdrowia i odmłodzenia”), http://www.health-scicn-ce-spirit.com/magnesiumchloride.html
2. Otto Cargue, Vilal Facls aboul Foods {Istotne fakty na lemat żywności), 1933; cytowana w: J.I. Rodale. Magnesium, tlte Nutrient tlial could Change yottr Life (Magnez – odżywka zdolna zmienić twoje życie), Pyramid Books, Nowy Jork. 1968; patrz także „Excessive Cal-cium causes Osteoporosis” („Nadmiar wapnia prowadzi do osteoporozy”) zamieszczony pod adresem http://www.enerex.ca/articles/exccssi-ve_calcium_causes_osteoporosis.htm; Mark Sircus, Magnesium and Calcittm (Magnez i wapń), http://www.lifc-enthusiast.com/index/Articles/ Sircus/Magnesium_and_Calcium.
3. Annę Karpf, „Dairy Monsters” („Nabiałowe monstrum”), The Guardian, Wielka Brytania. 13 grudnia 2003, http://www.guardian.co. uk/lifcandstyle/2003/dec/13/foodanddrink.weckcnd
4. JUL Rodale, Magnesium, the Nutrient tltat could Change yottr Life (Magnez – odżywka zdolna zmienić twoje życie), Pyramid Books, Nowy Jork, 1968. rozdział 15 zamieszczony pod adresem www. mgwatcr.com/rod 1 S.shtml.
5. Tamże.
6. Osobista korespondencja z Walterem Lastem, kwiecień 2008 roku.
7. Stan, w którym równowaga eubiotyczna mikroflory jest zaburzona. Eubioza sprawia, że tkanki mogą się prawidłowo odnawiać a narządy wewnętrzne właściwie funkcjonować. Z medycznego punktu widzenia szczególne znaczenie ma mikroflora jelit, kontroluje ona bowiem procesy trawienia i przemiany materii. Jeżeli pozostaje w stanie eubiozy, to nasz metabolizm i procesy odnowy tkanek przebiegają prawidłowo, co spowalnia procesy starzenia się organizmu, a w konsekwencji prowadzi do długowieczności. – Przyp. tłum.
8. Biuro Dodatków Dietetycznych, „Magnesium” („Magnez”), http://ods.od.nih.gov/factsheets/magnesium.asp.
9. D. King i inni, „Dietary Magnesium and C-reactive Protein Levels” („Magnez w diecie i poziom c-reaktywnych protein”),/ Am. Coli. Nutr., czerwiec 2005. 24(3):166-171.
10. Mark Sircus, Transdermal Magnesium Therapy (Przezskórna terapia magnezem), Phaelos Books, Chandler, Arizona, USA, 2006, str. 199; patrzwww.magnesiumforlifc.com lub http://www.magnesiumlor-life.com/thebook.shtml.
11. Raport w sprawie Minerałów DMR-2378 z września 2004 roku opracowany przez CSIRO (Commonwealth Scientific and Industrial Research Organisation – Naukowa i Przemyslowo-Badawcza Organizacja Brytyjskiej Wspólnoty Narodów) zamieszczony pod adresem http://enrims.dwlbc.sa.gov.au/cnrm/files/cnrm_mdbcapp2.pdf.
12. Mark Sircus, Transdermal Magnesium…, str. 186.
13. Dr R.Vergini, „Magnesium Chloridc in Acute and Chronić Diseases” („Chlorek magnezu w stanach ostrych i przewlekłych”). http://www.mgwater.com/vergini.shtml lub http://www.industryinet.com/~ruby/ magnesium_chloride.html.
14. Skuteczna metoda obrony przed organizmami chorobotwórczymi stanowiąca ważny element odporności nieswoistej. – Przyp. tłum.
15. Dr R.Vcrgini, „Magnesium Chloride…
16. Tamże.
17. J.I. Rodale, Magnesium, the Nutrient…, rozdział 6 zamieszczony pod adresem http://www.mgwatcr.com/rod6.shtml.
18. W. Davis, F. Ziady, „The Role of Magnesium in Sleep” („Rola magnezu w śnie”), Montreal Symposium 1976, cytowany
na   stronie   http://www.nutritionbreakthroughs.com/html/insomnia__na-
tural_minerals_for.html, patrz także http://www.medicalnewstoday.com/ articles/70832.php.
19. J.I. Rodale, Magnesium, tlte Nutrient…, rozdział 19 zamieszczony pod adresem http://www.mgwater.com/rodl9.shtml.
20. J.I. Rodale, Magnesium, the Nutrient…, rozdział 7 zamieszczony pod adresem http://www.mgwater.com/rod7.shtml.
21. Sam Biser (pod. red.), „Spccial Report on Aging” („Raport specjalny w sprawie starzenia się”), Health Discoveries Newsletter, The Lafayette Institute for Basic Research, 1988.
22. Mark Sircus, Transdermal Magnesium…, str. 1.
23.  Mark Sircus, Transdermal Magnesium…, str. 4.
24. Tamże.
25. J.W. Piesse, „Nutritional Factors in Calcium Containing Kid-ney Stones with Particular Emphasis on Vitamin C” („Czynniki odżywcze w wapniu zawartym w kamieniach nerkowych ze szczególnym uwzględnieniem witaminy C”), artykuł przeglądowy w Int. Clin. Nutr. Rewew, 1985,5(3):110-129.

1 lipca 2017

BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ PROWADZONE PRZEZ PROF. LESZKA WOŹNIAKA (na temat GMO)

- autor: astromaria

Źródło: ICPPC

Badania dotyczące GMO wykonywałem w latach 2007, 2014, 2015. Badania dotyczyły studentów uczelni w Rzeszowie. Podaję szczegółowo wyniki z 2015 roku.

Ankiety wypełniło 1000 osób (respondentów, studentów, a więc ludzi wykształconych)

Na pytanie zatytułowane: Czy wiesz co to jest GMO (Organizmy genetycznie zmodyfikowane)? 87% respondentów odpowiedziało TAK.

Na dalsze pytania w ankiecie odpowiadali tylko oni, tak więc uzasadnienie odpowiedzi jest oczywiste, bowiem dalszej części ankiety nie wypełniali studenci, którzy nie wiedzieli co to jest GMO, co odpowiada zasadom prowadzenia badań ankietowych.

Podaję strukturę odpowiedzi na kolejne pytania (870 respondentów)

Pytanie 2. Czy uważasz, że należy jednoznacznie powiedzieć NIE dla GMO w żywności?
zgadzam się z tym stwierdzeniem – 94%,
nie zgadzam się z tym stwierdzeniem – 6%

Pytanie 3. Czy uważasz, że należy jednoznacznie powiedzieć NIE dla uwalniania GMO do środowiska rolniczego?
zgadzam się z tym stwierdzeniem – 91%,
nie zgadzam się z tym stwierdzeniem – 9%

Pytanie 4. Czy uważasz, że należy jednoznacznie powiedzieć NIE dla patentowania życia (obejmowania prawem własności intelektualnej GMO)?
zgadzam się z tym stwierdzeniem – 100%,
nie zgadzam się z tym stwierdzeniem – 0%

Pytanie 5. Czy Polska powinna być w pełni wolna od GMO?
zgadzam się z tym stwierdzeniem – 94%,
nie zgadzam się z tym stwierdzeniem – 6%

Pytanie 6. Czy województwo podkarpackie powinno być w pełni wolne od GMO?
zgadzam się z tym stwierdzeniem – 97%,
nie zgadzam się z tym stwierdzeniem – 3%

Pytanie 7. Czy w każdym przypadku żywność zawierającą komponenty GMO, bez względu na poziom zawartości, docierająca do Polski z zagranicy, a także żywność polska, powinna być obowiązkowo oznakowana: np. zawiera GMO lub wolna od GMO?
tak – 100%
nie – 0%

Pytanie 8. Czy taka informacja, dająca gwarancję pełnego i świadomego wyboru żywności, wynika z praw dotyczących handlu, czy z praw człowieka?
są to prawa handlowe – 23%,
są to niezbywalne prawa człowieka – 77%

Pytanie 9. Czy firmy produkujące nasiona roślin GMO i zwierzęta GMO powinny płacić odszkodowania rolnikom ekologicznym (także innym w tym producentom regionalnym i tradycyjnym) za zanieczyszczenie ich upraw stad lub produktów?
tak – 95%